Bułeczki świąteczne z Portugalii – Broinhas de Natal

piątek, grudnia 22, 2017

Uwielbiam ten czas w roku, kiedy kuchnia pachnie słodkim, korzennym zapachem cynamonu, który następnie wkrada się we wszystkie zakamarki domu i już od progu, wracając - tak jak dzisiaj  - z zimnych wypraw w miejski poranek, można poczuć Święta. A jeśli do tego dodamy zapach świeżo upieczonego, drożdżowego ciasta jak te bułeczki – coraz bliżej te Święta!

Dziś cynamon królował w trochę nietypowym przepisie na ciasto drożdżowe, bo bez … jajek, mleka, a masło zaznaczyło swoją obecność tylko za pomocą pędzelka. Za to udało mi się tu spożytkować resztę dyniowego puree – właściwie, gdyby ominąć to masło lub zastosować roślinny zamiennik to miałabym prawdopodobnie pierwszy, słodki WEGAŃSKI przepis na blogu. I wiecie co? Jest pysznie! 


Drożdżowe bułeczki z dynią, rodzynkami i orzechami czyli tytułowe Broinhas de Natal wywodzą się z Portugalii. A konkretnie z regionu (dawnej prowincji) Beira Litoral, którego stolicą jest Coimbra, znany ośrodek akademicki i dawna stolica tego kraju.  Są jednym z tradycyjnych wypieków serwowanych tam w czasie Bożego Narodzenia. 


Wertując różne przepisy przekonałam się, że dynia jest naprawdę popularna wśród Portugalczyków w tym okresie. Są tradycyjne dyniowe pączki, dynia zapiekana czy właśnie te dyniowe bułeczki. Nie ma co się dziwić, to w sumie dalej sezon na dynię. Moja dynia, przywieziona prosto od Mamy z ogródka, przetrwała bez żadnej pomocy na parapecie w kuchni (fakt, trochę tam mogło ciągnąć od okna, może to jednak pomogło?) cały miesiąc i dopiero w ostatni weekend została zagospodarowana, a dziś jej resztki, dokładnie 400 g dyniowego puree ;-)

Bułeczki przed wstawieniem do piekarnika

Ciasto, jak na użyte minimalne składniki czyli drożdże, mąka, dynia i przyprawy - jest zaskakująco smaczne, sycące, trochę zbite: ale też nie używamy w nim żadnych dodatkowych spulchniaczy czy jajek. 



Dla porównania jeszcze u góry po lewej ciasto przed odstawieniem do wyrośnięcia (mała kula, dobrze obsypana mąką) i po wyrośnięciu (zajmuje już cały dół miski). 

Przepis na podstawie książki „Portuguese Cooking”, red. Alberto Andreini. W oryginale użyto 800 g żółtej dyni, którą dopiero w trakcie przerobiono na puree.



Bułeczki świąteczne – Broinhas de Natal

(porcja na około 12 średnich bułeczek)

Składniki:
  • 400 g gęstego, dyniowego puree (w temp. pokojowej)
  • 400 g mąki pszennej 
  • 120 g mąki kukurydzianej 
  • 1 torebka suszonych (instant) drożdży
  • 120 g cukru 
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • ¼ łyżeczki mielonego anyżku
  • odrobina soli
  • 80 g rodzynek
  • 80 g orzechów włoskich 
  • 50 g orzeszków piniowych
  • 30 g masła  (do smarowania)


Wykonanie:
  1. Rodzynki namoczyć w letniej wodzie – na około pół godziny. Odsączyć na sitku. 
  2. Obie mąki przesiać do sporej misy, dodać drożdże i cukier, a następnie wymieszać. 
  3. Dodać puree dyniowe oraz przyprawy: cynamon i anyżek i szczyptę soli. 
  4. Wymieszać całość najpierw drewnianą łyżką, a później przez około 10 minut wyrabiać ciasto, w razie potrzeby podsypywać mąką – ilość mąki tak naprawdę zależy od gęstości puree dyniowego, może się okazać, że będzie potrzeba jej trochę więcej przy rzadkim puree – u mnie wyszło około 40 g.  Uwaga, nawet przy gęstym puree ciasto nie będzie  pod koniec wyrabiania samo odchodzić od rąk   będzie się odrobinę lepić.  Uformować kulę i obsypać ją mąką (ze spodu również. Nakryć czystą ściereczką i odstawić na 3 godziny w ciepłe miejsce. 
  5. Stopić masło w małym rondelku – będzie potrzebne ciepłe, ale nie bardzo gorące. 
  6. Dużą, płaską blachę wyłożyć papierem do pieczenia i posmarować odrobiną masła za pomocą pędzelka.
  7. Wyjąć ciasto na oprószoną mąką stolnicę, dodać rodzynki i orzechy, szybko zarobić  i  podzielić na 10-12 części. Każdą część uformować w okrągłą bułeczkę i układać na blaszce.
  8. Pozostawić do lekkiego wyrośnięcia na pół godziny.
  9. Posmarować masłem wierzch każdej bułeczki i wstawić do piekarnika na około 15-20 minut w temp. 170 C (z termoobiegiem), aż będą rumiano – złote, a patyczek włożony w środek wyjdzie suchy. 
  10. Odstawić do ostygnięcia. 


-- Najlepiej smakują tego samego dnia.

--- Można je bez problemu mrozić.

---- Podawać najlepiej z konfiturami, bitą śmietaną  i masłem. Ja tak planuję śniadanie w Boże Narodzenie ;-) Wesołych Świąt i samych słodyczy! 

Zobacz także

1 comments

Bardzo mi miło, że poświęcasz swój czas na komentowanie mojego pisania ;-) dzięki! ;-)

(*)

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa - przed skopiowaniem musisz zapytać o zgodę (+ ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Należę do

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów Durszlak.pl Top Blogi

Popularne posty