Spacerem po Bydgoszczy
niedziela, czerwca 10, 2018
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrz7XyztwY-GUMd_4GJ1Rt77STzz4q5Pb9d2mQY4iabQfia-r2o5NauaqIHGtepge3yazyL-cklx3JMUnJeQqHyECnQmTV5GcOxoBmf7c9Yld8wgL59QCaaw9MtG7HlQIXc5C-GqnKx3c/s640/20180429_125600.jpg)
Do Bydgoszczy trafiliśmy trochę z przypadku, szukając miejsca na nocleg przed dalszą drogą. I bardzo się cieszę, że znaleźliśmy go właśnie w tym mieście, w centrum, zaraz obok nowej opery. Bydgoszcz zachwyciła nas Wyspą Młyńską z jej piknikową atmosferą, klimatycznymi zaułkami, rzeką meandrującą przez środek miasta, secesyjnymi kamienicami jak z Rygi i lodami o smaku bydgoskim. Było co zwiedzać, zobaczcie sami!
Bydgoszcz Wyczółkowskiego
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcLHaaQ4Rw4mrqJ46MKzBM24tJchyOR_0RcUiLZT16KU5Jcmkg_FYsrYeUJqmBgLet8-emVT9pZjpR4y0q9kM6eeDL-fwdIEyWRPwmJnQlodpJq3PR4IuhU86wO36V4-4wSqm2JzjtROs/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252818%2529.jpg)
Zaraz na początku naszej przygody z Bydgoszczą natknęliśmy się na nietypową prezentację malarstwa Leona Wyczółkowskiego. Ten uznany malarz … był związany z tym miastem, podarował mu w testamencie swoje prace. Nie musimy jednak iść do muzeum (choć warto!), by je zobaczyć – to muzeum wyszło w miasto, na świeże powietrze, do ludzi!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFxEypr9CASO74DAN6ynUhZoDtzjpNaxZWo2-j973IkNNTscT1hZaXLNjkvao0xABDf-FoauPQ8RHUNQUZftWkPPvvOQfDQjxrIQjnrDTOkD-115IWs8wv5CfHUTO8xlMY9ijqLYuhyBY/s400/bydgoszcz+studniamiodu+%25286%2529.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifyWZrJacHIOuCDqst7Y6HjVdotQwuPpV-T8CNbjRo_Gd-rXGENiqo_gFsw3FlqBe3P4fF-BPu97qRUIt9H6pTHtbfsNRomXTpbmcbTull2e6fdYebET7bqhGrTx7f3fgSyVcOr-enUAM/s400/bydgoszcz+studniamiodu+%252820%2529.jpg)
W różnych częściach miasta, w przeszklonych gablotach, oświetlanych dzięki panelom słonecznym, umieszczono najsłynniejsze dzieła Wyczółkowskiego. Świetny pomysł, widzieliśmy sporo osób – które podobnie jak my – zatrzymywały się, by przeczytać opis i obejrzeć obrazy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijooHJy4hkEBJvVoS3sFjZ70OkZjJVaBCcGmmLLYIrXI_NYisSn5MC6UsCC9AE_qu0ZGMT6RgTNo2ljaEZK-KXMHNcL31jy1bgG-SHxWIdUS5jCKQS6DJx9vyh4k1g4kSAYxi2HtgICDA/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252837%2529.jpg)
Ruszyliśmy w stronę starego miasta, zatrzymując się na najstarszym - pod względem lokalizacji - moście w mieście, obecnie noszącym nazwę znanego bydgoszczanina, Jerzego Sulimy-Kamińskiego. To z niego rozciąga się jeden z najbardziej charakterystycznych widoków dla bydgoskich pocztówek. Po prawej stronie widać stare spichlerze, znajdujące się w miejskim logotypie, po lewej bulwary nad Brdą, a na środku – nowy symbol miasta i jeden z jego najciekawszych pomników. Mowa oczywiście o „Przechodzącym przez rzekę” – zawieszonej na ponad 100-metrowej linie rozpiętej nad rzeką balansującej rzeźbie, autorstwa Jerzego Kędziory. Została tam umieszczona z okazji wejścia Polski do UE, 1 maja 2004 roku. Polecam zobaczyć ją nie tylko za dnia, ale i wieczorem – jest pięknie oświetlona.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzsmIo3fBk8yH_kFTkhYUnJxKIshhXgjJtwKZSIpEI92nYlpsABYpeaHtr_PR0DtemXmpg6qiLMsbAlpZ612MoDdAY2u6LLIQ8-Kz-1G-MeQ272mmUrfubne7-ntPdD1TkLmWhmnspR4c/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252838%2529.jpg)
Spichrze
Stojąc na moście nie sposób nie zauważyć trzech Bydgoskich Spichrzy – czyli osiemnastowieczne magazyny (głównie na zboże), spichlerze (obie nazwy są poprawne ;-)). To one widnieją w logo miasta i świadczą o istotnym znaczeniu miasta w handlu spławnym. Obecnie mieści się w nich oddział Muzeum Okręgowego. Nad rzeką można spotkać również inne zachowane spichlerze, ale te są najsłynniejsze.
Zaraz za mostem skręciliśmy w małą uliczkę biegnącą do Katedry Św. Marcina i Mikołaja, a stamtąd idąc obok Urzędu Miasta skręciliśmy w most Ku Młynom i już byliśmy na zachwalanej nam przez wiele osób Wyspie Młyńskiej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwEPBYFdtDdwJbRg-smiO73Csu_6wheqcJuo23L5y3rQQCoedbEXhBIoPHBFeves5hpjXz64dCGyvO9IXRxd_5zNYFJjnzxGXfTl2Y5yEHuq7IkqUSA9vpwVmI85yG-kIv1s-EWB9O8ys/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252825%2529.jpg)
Wyspa Młyńska
I rzeczywiście, to naprawdę miła część miasta. Poło¬żona jest w zakolu Brdy pomiędzy głównym nurtem rzeki a jej odnogą Młynówką. Nazwa związana jest oczywiście z historyczną działalnością prowadzoną na tym miejscu – możemy zresztą zobaczyć historyczne Młyny Rothera. Obecnie są tu zabytkowe zabudowania poindustrialne, aleje starych drzew, place zabaw i ciekawe zaułki. Zielone trawniki wprost zachęcają, by rozłożyć koc czy potrenować rzuty frisbee. A gdy już znudzi nam się leżenie na trawie, można pozwiedzać. Znajdziemy tu Europejskie Centrum Pieniądza, Galerię Sztuki Nowoczesnej w Czerwonym Spichrzu, a w Białym – zbiory archeologiczne. Oraz Muzeum Wyczółkowskiego, które to postanowiliśmy odwiedzić głównie dzięki wcześniej wspomnianym instalacjom w mieście.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ5HHnk00sXGDCRn96XHpQOxSEvMgsRSTFON9lHdo4DnhdrcqWUUFeLvB5hXzLm81sYLrPYnZJ0M_qs_Z8n_QUwNBP_CbHcymwmdeh4fNpmF_JlbZNUIMRXgMwFb4g9g41VFs2Qqg_qkk/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252827%2529.jpg)
Muzeum Wyczółkowskiego – Dom Wyczółkowskiego.
Skąd Leon Wyczółkowski w Bydgoszczy? Mimo nazwy, muzeum nie jest urządzone w jego domu ;-) Urodził się w 1852 r. niedaleko Garwolina i tu spędził dzieciństwo. Później wyjechał na studia do Szkole Rysunku i Malarstwa w Warszawie, studiował też w Monachium, Paryżu i w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, której później zostanie rektorem. Wiele podróżował, przez pewien czas mieszkał we Lwowie. W 1922 r. dzięki pieniądzom uzyskanym z przekazania dzieł Muzeum Wielkopolskiemu w Poznaniu, zakupił majątek w Gościeradzu pod Bydgoszczą – podobno domek na wsi był zawsze jego marzeniem ;-) Regularnie bywał w Bydgoszczy, organizowano tu jego wystawy. Po śmieci Wyczółkowskiego do miasta trafiła darowizna żony, Franciszki. Obejmowała 942 prace, w tym obrazy, akwarele, rysunki i grafiki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE8sHZ3_j3_ji71hnq9kiCZIFS1Sa7ti6rFOLRc0MmWDEnK5tLVcu2aYKw4ASeBsLBsVLylGg4xAqxejbOpBZGDR9j1Q-pyRi1TWuNm2ARcxKg4IhUb72PfHNumCwLRY6rzic1RG2BTYc/s400/bydgoszcz+studniamiodu+%252826%2529.jpg)
W Muzeum do zwiedzania udostępniono parter i piętro. Zobaczymy obrazy i elementy wyposażenia pracowni artysty jak i jego mieszkania. Na nas wrażenie zrobiło przede wszystkim, ile technik Wyczółkowski sobie przyswoił. W końcu uczył malarstwa jako praktyk! Możemy zobaczyć akwaforty, akwatinty, linoryty (etc.) oraz sprzęt do ich wykonywania.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdAfN9MeAgpwe9kfYrp_TPEkxyTtX8bLWUEmXN31rRWHVT25PnvJ_OFqrZIa2XcxxtM8HkplVcLVdCYqgbm5Fd3-nGeQYOFtPZbyTNk4r3XPnqBFs-NUl5xC4B5EWilZ4A2vNf_-lf2GQ/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252828%2529.jpg)
Wśród eksponatów znalazłam jeden, który świadczy też o tym, że Wielki Malarz cenił sobie kulinaria – dokładny plan posiłków i napojów jednego z przyjęć wydawanych przez Państwo Wyczółkowskich. Jest coś, co z tego menu chętnie spróbowalibyście? Ja oczywiście zaczęłabym od deseru i sękacza! Na tamte czasy to na pewno był wspaniały, długo i cierpliwie wypiekany okaz ;-)
Ciekawostka lubelska – w Kościele Najświętszego Zbawiciela w Rykach w ołtarzu głównym widnieje obraz Chrystusa Ukrzyżowanego autorstwa Leona Wyczółkowskiego. Artysta ofiarował to dzieło na pamiątkę swoich związków z okolicą.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn1iNbaNSAUUnSb-mOogQdsD2HiFJCZO1mOdpvEK2I6VrZ0wexJzeu78_JETsh113aQhv2eC7LXpAWN8MFK22Sy3RNTyby4pY9i9uu9fNWviGnQ5aigcrokBlS_fLKFTyi3hPXP6QOSVU/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252832%2529.jpg)
Wenecja Bydgoska
Opuszając muzeum skierowaliśmy się niespiesznie w stronę Wenecji Bydgoskiej, jak określa się zabudowania (głównie z XIX w.) wzniesione zaraz nad samą rzeką Młynówką. Przeszliśmy kładką na drugą stronę Młynówki, by chwile pospacerować po „Bulwarze Weneckim” – szerokim tylko z nazwy ;-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhihtrogGxK5sWhm41cYt1VlAP0aDcImTn52rmu7JRlaTUXyhqZWyKY1iFwmx8FOr4eU249lE6IIguPPA1tu_cbSpkRt9x87z_NawbNgX_39iYG7CavINmJKoY2wCnGmFWOYkAUhtsNURo/s400/bydgoszcz+studniamiodu+%252833%2529.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGHB0kITo7tQqboc5rU134_dZeXjJZ-PX2Ir79SDK0zrZ49pzaIu3OXtzqbMbf_OHDwbQSNI1qRrWHD2TaG0tSOK2ojmOclruEoLIKsXiTh1W9keYYoZK8HmgrBYOOrBE4237bGaIJHAI/s400/bydgoszcz+studniamiodu+%252821%2529.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIqxD2ZvS3g2XB53SGWgbcJ_NkTF46ZPt05EyCD649Wnn5dsVX0EaNp6JA-AuUKGmIb60LS5SEYuGS8AbqHKPPrUUlXFG9BC19dHuq2vVfYTWU4frSAKxhHfThNFjvuryGHHMq_7HXJh0/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252834%2529.jpg)
Rynek
Przez wąsie przejście wydostaliśmy się na ulicę Długą, pokręciliśmy się po okolicy i przeszliśmy na Stary Rynek. Co ciekawe, ta część miasta kiedyś znajdowała się na wyspie – obecnie otacza ją Brda i Młynówka, ale do XVIII w. od południa i od wschodu znajdowały się jeszcze fosy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1moid_9Fg2GEcVDioYn1agBfArKOY-_bFQlYWfD0RqmP3VdsDABohbUa2kGs6086IqpLEoRwMPbv9JSKonqZeEq0K_jY1Gk4C9ASfFF1VDtck39ZsO4LV7vNY3aCB7XhYRpy_LtStoaI/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252824%2529.jpg)
Obecnie rynek jest otoczony przez kamienice, za wyjątkiem pierzei zachodniej, którą całkowicie wyburzono w trakcie II WŚ. Teraz tą część rynku zamyka elewacja ratusza (kiedyś kolegium jezuickie). Przed nim zobaczymy Pomnik Walki i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej upamiętniający mieszkańców, którzy zginęli wskutek terroru hitlerowskiego i stalinowskiego.
Niedaleko, w kamienicy nr 19 dwa razy dziennie można spotkać się z panem Twardowskim – dwumetrowa rzeźba pokazuje się w oknie i pozdrawia publiczność, jednocześnie pokazując swój cyrograf.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiKB5uUi3ddjP41a-mryyJetRQEmDao5HNEmcKA0rJZR4McWYp6-IgOTg8QMuyEQODuNsQ20iCS8EStYGy6eZX-drxcV7HD92jBH-Bpe6qaI7HhQwBanzEtN3mqCZQgMtg0k_DyfsvKOo/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252836%2529.jpg)
Miejska hala targowa
Opuściliśmy Stary Rynek przez ulicę Magdzińskiego. Przy jej skrzyżowaniu z Podwalem zobaczyliśmy uroczy, trochę podobny do zamku, budynek miejskiej hali targowej. Jaka szkoda, że akurat był nieczynny. Hala została wzniesiona na początku XX w. i co ciekawe, długo można było kupić w niej wyłącznie mięso i ryby.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizbvEXTpHWsHQ3qxst3ClEK1vXVQDuzuWVvzqpvlGrMCbIyQV3LQo6Lh0ZIUbZLvOUB82m5gE-JOZrDgtykAJJRrvYvYinIY2gH9oIFiMiYZe2cD39CgvrZMYbbYzWrKKqv1A0k9dzb0I/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%25282%2529.jpg)
Ulica Cieszkowskiego
Na ulicy Augusta Cieszkowskiego w bydgoskim Śródmieściu pojawiliśmy się następnego dnia z samego rana – głównie dzięki podpowiedzi nieocenionej Ewie alias zapisz_jako_jpg z IG (co ja bym zrobiła bez tego Instagrama??). Jako, że większość normalnych ludzi jeszcze spała, mogliśmy bez przeszkód robić zdjęcia na środku ulicy i spokojnie sobie każdą kamienicę z osobna obejrzeć.
A jest co oglądać – wcale nie trzeba jechać do Rygi czy Wiednia, by obejrzeć piękną, secesyjna zabudowę. Większość budynków pochodzi z przełomu XIX i XX wieku, który to czas był czasem ożywionej koniunktury gospodarczej w Bydgoszczy i ma naprawdę piękne, odnowione zdobienia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnZkzOnNsSVFSDSRKpEveYNNVFu0fj6qYLOCA2eVhE4kPKCFqKhpaWn8seBMRtGacOxBXSp_yRtWCm3ap2vIdZPO-FG5_zaZkDcO-6CBDQfPgPpJWtAMIpufAjmkKa79wJbr-Kht8_uX4/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%252842%2529.jpg)
Ślady Mariana Rejewskiego
Niedaleko od ulicy pełnej secesji, natrafiamy na ciekawy w swoim założeniu mural. Przedstawia Mariana Rejewskiego – wybitnego matematyka i kryptologa. To właśnie on stoi za sukcesem złamania kodu niemieckiej Enigmy – chyba najsłynniejszej maszyny szyfrującej na świecie. Ryjewski urodził się w Bydgoszczy i tu (za wyjątkiem II WŚ) mieszkał do 1969 r. Jego wojenne losy i opisy wcześniejszej pracy nad złamaniem szyfru Enigmy czyta się jak dobrą powieść przygodową. Sam wizerunek matematyka jest jakby zaszyfrowany na ścianie, w otoczeniu liter.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhKumMiYypb5AqdYJgiudWILDtzuwVrM4v823LGnmnlMG5JSALgenBjJCbpiLh5WiLvpSqqkkgT0Pxs4j61fJQahbjrq608K70NJ1GgkqnIveKAIs20IhQEQpghM2NjCJL15iNcXTkOVQ/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%25284%2529.jpg)
Idąc dalej napotkamy na jeszcze jedno upamiętnienie Rejewskiego. Można przysiąść obok niego na ławeczce i sprawdzić, co to za maszynę trzyma obok siebie. Bardzo lubię tego rodzaju pomniki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmaA0DQUsqXJqMX45lfmo0idXDlKrICYo7UrOYMS6Ocz4anxaLfqanC6_8VVf_l7DF1Me3sRVydwtrldNuj0ScmNJdMqH-zC33hizoZStrMM16W9jfJnrXuRXp4Tu_4qMeAgA79SuxcQk/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%25287%2529.jpg)
Dworzec kolejowy Bydgoszcz Główna
Ostatnim przystankiem, jaki zrobiliśmy w Bydgoszczy, był dworzec kolejowy. Nie, nie jechaliśmy koleją – po prostu M. bardzo lubi pociągi. Nie obejrzeliśmy go wcześniej w Internecie, a na dodatek poszliśmy tam małą dróżką z dzielnicy Okole przez niezbyt zagospodarowane rejony więc czekało nas naprawdę pozytywne zdziwienie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge-bIAqHiUYOJaL16YxhxfPPfRhxdx3ZQMH_Uma8uCN17vdnOIh4UDVZPmBzrccSgEwKYX9wpsXjLsdQOZ8pv1yvG6EEUnXN6kxrzIumpv0-wtq-yLD4vKFFQohLb4r0mQpbYbKzDUhVM/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%25288%2529.jpg)
Dworzec, jak i całe jego otocznie, wygląda rewelacyjnie – to oczywiście efekt niedawnej modernizacji. Obok starego, odnowionego budynku dworca, wybudowano nowoczesny terminal zewnętrzny. Można wejść na taras widokowy i pooglądać pociągi ;)
* * *
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy9fsxgbf8Sr7eLS69t87Fvh700SaivMnqiIXhIYhA_v5nHxCU0Psefypx8J5Ny6l0nzAZcKliX9CXnkKd2vyXjpGBBWD-MDH5kt8hyXtSQzEbfXoJ8vAreFYjxAp4AR61FEmU5pEEqt4/s640/bydgoszcz+studniamiodu+%25285%2529.jpg)
Bydgoszcz zwiedzaliśmy leniwie, nie spieszącym się spacerowym krokiem. Wielu rzeczy nie zobaczyliśmy, raz z powodu trwającego święta, a dwa ze zwyczajnego braku czasu. Mamy mocne postanowienie to nadrobić ;-) Co według Ciebie powinniśmy zwiedzić w Bydgoszczy następnym razem?
10 comments
W Bydgoszczy nigdy nie byłam i muszę przyznać, że po Twoim wpisie zaostrzył mi się na nią apetyt. Aczkolwiek częściej bywam na południu Polski, ale może kiedyś uda się i nieco bardziej na północy zawitać ;)
OdpowiedzUsuńja też raczej "południowa" ;-) może dlatego tak mi się na tej północy podoba ;-) dzięki za miłe słowo
UsuńBardzo ładnie pokazane miasto :) i ładne miasto, widzę że warto się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPowtórzę za Rudą: w Bydgoszczy nigdy nie byłam, za to miałam okazję wielokrotnie podziwiać prace Jerzego Kędziory rozwieszone nad Wisłą między krakowskim Kazimierzem i Podgórzem :)
OdpowiedzUsuńto chyba te na kładce Bernatka? gdzieś o tym czytałam, ale nie widziałam - zazdroszczę w takim razie!
UsuńUwielbiam Bydgoszcz, zachwyciła mnie swoją unikatowością równo rok temu :) nie mogę się doczekać kiedy tam wrócę. Zdecydowanie polecam jeszcze Exploseum.
OdpowiedzUsuńWiesz, już kilka osób wspomniało mi to Exploseum - musimy je kiedyś sprawdzić :) dzięki!
UsuńSporo dobrego słyszałem o Bydgoszczy, ale sam nie miałem jeszcze okazji odwiedzić jej osobiście. Ale powiem jedno - jest bardzo ładna na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłem! w Toruniu kilka razy, a w Bydgoszczy jeszcze w ogóle - muszę kiedyś pojechać. Zresztą północna Polska jest mniej odkryta przeze mnie, bo częściej zwiedzałem południe. A poza tym północ ma jedną zasadniczą wadę - najwyższy punkt ma ledwo ponad 300 m n.p.m. ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że poświęcasz swój czas na komentowanie mojego pisania ;-) dzięki! ;-)